8 lutego to z pewnością ważny dzień dla kibiców Lechii Gdańsk, bowiem właśnie wtedy miał miejsce pierwszy, tak bardzo wyczekiwany transfer w zimowym okienku transferowym. Dość ubogą defensywę biało-zielonych wzmocnił Loup Diwan Gueho. Jednak o francuskim obrońcy nie wiemy zbyt wiele, poza tym, że jego liczba minut w tym sezonie pozostawia wiele znaków zapytania. Wobec tego, postanowiłem dowiedzieć się o nim czegoś więcej, kontaktując się z ekspertem francuskiej piłki (zarówno Ligue 1, Ligue 2 jak i reprezentacji narodowych), dziennikarzem Le Parisien – Laurentem Prunetą. Zapraszam na naszą rozmowę:
Do Lechii trafia młody obrońca, który zdaniem wielu ludzi
może w przyszłości bardzo dobrze się rozwijać. Co według Pana Gueho może dać
Lechii w te pół roku?
Zacznijmy od tego, że spokojnie mogę powiedzieć: znam Gueho
bardzo dobrze. Śledzę go, odkąd grał w Paris FC U17, potem, gdy trafił do
rezerw drużyny, aż zagrał w Ligue 2. Jako młody zawodnik zawsze się wyróżniał.
Warto zaznaczyć, że w przeszłości był również młodzieżowym reprezentantem Francji. Ma tylko 19 lat, ale drzemie w nim ogromny potencjał. Podpisał kontrakt z
Bastią, aby łapać więcej minut niż w Paris FC, jednak trener z niego nie korzystał.
Był dość mocno sfrustrowany, więc myślę, żę – jak mówią – jest głodny gry. Gueho przyjeżdża
do Lechii z wielką chęcią i zaangażowaniem. Wyjazd za granicę powinien go tylko
wzmocnić. Myślę, że w Polsce w końcu będzie w stanie pokazać wszystkie swoje
zalety.
Do tychże zalet właśnie chciałem przejść. Biorąc je pod uwagę, czy
widzi Pan obrońcę grającego na europejskim poziomie, którego Gueho mógłby nam
przypominać?
Bardzo dobrze gra głową, strzelił sporo bramek po stałych
fragmentach gry w Paris FC. Jest także mocny w bezpośrednich pojedynkach.
Według mnie, lepiej się czuje w formacji z trójką z tyłu, ale odpowiadając
na Twoje pytanie, porównanie go z innym obrońcą nie jest takie proste. Raczej nie
ryzykowałbym tego.
Po opuszczeniu akademii PSG, Gueho trafił do Paris FC, w
którym według Pana prezentował on dobry poziom. Wspominał Pan u siebie na X’ie,
że zagadką jest niewykorzystanie tej formy w Bastii, czy mógłby Pan rozwinąć tę
myśl?
Gueho grał w Paris FC od 10 roku życia i dzięki temu miał
okazję zagrać w Ligue 2. Były trener, Thierry Laurey, nie jest typem osoby, u
której grasz za darmo. Jeśli więc wprowadził Gueho do pierwszego składu, gdy
miał zaledwie 17 lat, to dlatego, że naprawdę wierzył w jego umiejętności. Jego
pierwszy mecz w Ligue 2 odbył się w lutym 2022 roku w Auxerre. Jak wiemy, ich awans
do Ligue 1 był później dużym zaskoczeniem. Paris FC wygrał 2:1, a Laurey nie zawahał
się wpuścić Gueho w ostatnich minutach, gdy trzeba było utrzymać wynik. Myślę,
że wrzucanie 17-latka na plac gry w takim momencie meczu, musi świadczyć o
sporej pewności siebie w podejmowaniu decyzji. Pamiętam też, że Gueho zaliczył
bardzo ważną interwencję. Później za każdym razem, gdy grał, było dobrze.
Strzelił nawet gola przeciwko Dijon w 95. minucie, co dało Paris FC zwycięstwo
(2:1) w styczniu 2023 roku. Jednak, kiedy zaczął się nowy sezon pomyślałem, że
mógłby grać jeszcze więcej. Był 4/5 środkowym obrońcą w hierarchii. Bardzo
chciał łapać jak najwięcej minut, dlatego skorzystał z okazji i pojechał do
Bastii. Nie było tam wielu środkowych obrońców, więc wszyscy myśleli, że cztery
dni po podpisaniu kontraktu zacznie grać od razu w Ligue 2. Trener jednak zdecydował
inaczej i co ciekawe, w ogóle z niego nie skorzystał, mimo słabych występów
dwóch obrońców (Dramé i Mbaye). Pozostaje to dla mnie sporą zagadką, ale naprawdę
– nie tylko dla mnie. Rozmawiałem z ludźmi z klubu i nawet oni nie rozumieli,
dlaczego Gueho nie grał w Ligue 2.
Jednak, mimo że Gueho nie grywał w Ligue 2, występował w
rezerwach Bastii – na 7 meczów tylko jednego nie dograł do końca. Jak
prezentował się w tych kilku występach i czy może mieć to wpływ na jego formę
na początku gry w Lechii?
W rezerwach był całkiem niezły i cały czas pozostawał w treningu,
więc utrzymywał stałe tempo. Bardziej chodzi o to, że on teraz potrzebuje
powrotu do zdrowia pod względem psychicznym. Fakt, że nie grał spowodował, że
stracił trochę pewności siebie.
Czy Pana zdaniem Gueho jest piłkarzem, którego Lechia będzie mogła
chcieć wykupić za pół roku?
Nie za bardzo się orientuję, na jakim poziomie jest 1. liga w
Polsce. Jeśli jednak będzie dobry myślę, że w ciągu sześciu miesięcy wiele
klubów będzie chciało go wypożyczać do siebie. Później tak naprawdę to od niego będzie
zależeć jego przyszłość. Powrót do Francji, pozostanie w Polsce, a może wyjazd do
innego europejskiego kraju? Na ten moment ciężko jest jednoznacznie stwierdzić –
jest po prostu za wcześnie. Musi zagrać i pokazać swoją wartość, a na wnioski i
podsumowania czas przyjdzie w czerwcu.
A biorąc pod sam uwagę jego potencjał, uważa Pan, że będzie
można na nim zarobić w przyszłości?
Dlaczego nie? Ma dopiero 19 lat i przy tym ogromny potencjał.
To zawodnik z przyszłością, na której możemy polegać.
W takim razie na koniec zapytam krótko: wie Pan jaka jest
wartość wykupu Gueho na koniec wypożyczenia?
Nie. Jedyne, co wiem to to, że Paris FC ma z Bastią
wynegocjowany procent odsprzedaży.
Zdjęcia: lechia.pl, Transfermarkt.
Komentarze
Prześlij komentarz